
Abstrakt: Sztuka designu (2017)– perełka dla fanów projektowania, miłośników sztuki i designu. Każdy z odcinków serialu poświęcony jest innemu współczesnemu projektantowi/artyście. Wśród nich znalazł się ilustrator Christoph Niemann (koniecznie obczajcie jego profil na Insta – Abstract Sunday!), projektantów butów Nike Tinker Hatfield, scenografka Es Devlin, architekt Bjarke Ingles, szef działu projektowania Fiata Chryslera Ralph Gilles, typografka Paula Scher, fotograf Platon i Ilse Crawford, projektantka wnętrz. Serial przenosi nas w fascynujący świat pełen twórczości, inspiracji – warto, naprawdę warto obejrzeć. To świetnie zmontowany dokument, z dobrym podkładem muzycznym i genialnymi kadrami cieszącymi oko. Fajnie jest zgłębić w proces tworzenia takich osób.
The Good Place (2017) – ten komediowy serial jest idealny, żeby po prostu się zrelaksować i miło spędzić czas. Elizabeth (w tej roli Kristen Bell) po swojej śmierci trafia do raju, czyli tzw. Dobrego Miejsca. Szybko ogarnia, że tak naprawdę… wcale nie powinna się tam znaleźć! Ten "drobny" problem doprowadza do wielu śmiesznych sytuacji, ale ostatecznie skłania do zastanowienia się nad ważniejszymi wartościami w życiu (m.in. prawdomównością, przyjaźnią, lojalnością) i nad tym co oznacza bycie dobrym człowiekiem, a co złym. Dla Dobrego Miejsca już po pierwszym odcinku straciłam głowę. Każda postać jest bardzo wyrazista, dialogi naprawdę bawią, a otoczka wizualna jest wyjątkowo przyjemna dla oczu.
Mindhunter (2017) – kto lubi seriale, w których poruszana jest tematyka ludzkiej psychiki, ręka do góry! Serial Łowca Umysłów luźno bazuje na książce napisanej przez dwóch agentów FBI, Marka Olshakera i Johna E. Douglasa ("Mindhunter. Tajemnice elitarnej jednostki FBI"). Akcja serialu toczy się w latach 70-tych, w USA (scenografia bardzo klimatyczna!). Historia opowiada o dwóch policjantach (postać H. Forda inspirowana jest właśnie jednym z autorów książki – J. Douglasem, jednym z najsłynniejszych profilerów FBI), którzy stają się pionierami w badaniach psychiki seryjnych morderców. Serial ma dość mroczny klimat, choć akcja długo się rozwija, to jednocześnie coraz bardziej wciąga. Reżyserem Mindhuntera jest David Fincher – ten od Zaginionej Dziewczyny, Zodiaka, Podziemnego Kręgu i Obcego. Więc ten, no. Wiadomo, że dobre!
Thor: Ragnarok (2017)– tego filmu w zasadzie chyba nie trzeba nikomu polecać, bo w końcu… kto nie lubi Thora? Przyznam, że ogólnie filmy o Avengersach jakoś słabo mi podchodzą, ale Thor… Thor jest super (i wcale nie chodzi o samego aktora - to przesympatyczna, zabawna postać, no i ten… jest bogiem piorunów!). Thor: Ragnorak jest bardziej magiczny, pełniejszy akcji, zabawniejszy od poprzednich części, jest duuużo Lokiego, a złą Helę – boginię śmierci - gra Cate Blanchett. Pędźcie więc do kin, póki wciąż puszczają na wielkim ekranie. A po obejrzeniu filmu i spędzeniu niewątpliwie miłych chwil, zachęcam do obejrzenia wersji Thora „reżyserii” Jamesa Cordena (przed filmem nie oglądać!).
Labirynt Duchów, Carlos Ruiz Zafón (2016)– czwarta część (i jednocześnie ostatnia) cyklu książek Cmentarza Zapomnianych Książek. Akcja jak zawsze toczy się w cudownych miastach – Barcelonie i Madrycie – i w niekoniecznie cudownych powojennych czasach. I jak zawsze – wyjątkowo ważną rolę odgrywają tu książki. Główną bohaterką Labiryntu Duchów jest tajemnicza i piękna agentka Alicja Gris z niejasną przeszłością. Alicja, w duecie z kapitanem Vargas, bada sprawę tajemniczego zniknięcia wyjątkowo cenionego ministra kultury Mauricia Vallsa. Zafón jak zawsze sprytnie manipuluje wątkami, łączy losy postaci i magicznie oczarowuje czytelnika, wciągając go w niesamowity, tajemniczy świat książek. Labirynt Duchów czyta się bardzo przyjemnie, podoba mi się to, że trochę trąci kryminałem, co nadaje smaczku zakończeniu całej serii.
Bądźcie na bieżąco i obserwujcie bloga na Facebooku lub Instagramie!