O książkach i filmach z którymi warto się zapoznać słów kilka.
"Achaja" Andrzej Ziemiański
Dobra książka powinna Cie zahipnotyzować. Sprawić, że nie wiesz gdzie jesteś ani co się dzieje wokół Ciebie. Tak właściwie to powinna nawet opętać. Sprawić, że myślisz tylko o tym, żeby móc ją znowu czytać. I takim małym demonem, który przejmuje stery w Twojej głowie jest właśnie Achaja.
Akcja opiera się na trzech z pozoru oddzielnych wątkach i historiach. Mamy Achaję, główną bohaterkę i córkę Wielkiego Księcia; mamy też świątynnego skrybę Zaana i czarownika Mereditha. W życiu każdego z nich zdarza się coś, co wywraca ich życie do góry nogami. Achaja, zaledwie piętnastolatka, trafia do wojska. Zaan, zwykły skryba mający wielkie aspiracje na bycie kimś, spotyka na swojej drodze Syriusa - chłopaka z wyglądu przypominającego syna jednego z Wielkich Książąt. Meredith, czarownik, spotyka Boga i trafia w ręce Zakonu. Ziemiański stworzył obraz świata, gdzie zwykły człowiek nic nie znaczy, jest jedynie pionkiem tych "ważniejszych". Przedstawił rzeczywistość w której walka, przemoc i brutalność są na porządku dziennym, a kobieta traktowana jest gorzej niż mężczyzna. Perfekcyjnie opisane sceny walki, wiarygodnie oddane dialogi i ciągłe podtrzymywanie napięcia. Czytając Achaję możesz zatracić się w ich świecie... To co stworzył Ziemiański przekazuje nam też jedną ponadczasową okrutną prawdę: wszystko opiera się na polityce, pieniądzach i władzy.
"Walt Disney. Potęga marzeń" - Bob Thomas
Jak osiągnąć sukces? Odpowiedź znajdziesz w biografii jednej z najbardziej znanej postaci naszych czasów.
Życie Walta Disneya powinno być inspiracją dla każdego kto ma marzenia. I dla każdego kto w siebie nie wierzy i zbyt łatwo się poddaje. Z reguły czytając biografie po paru stronach, przyznaje bez bicia, poddaje się. Najzwyczajniej w świecie nie potrafią mnie wciągnąć, są zbyt oporne i nudne. Ta jest zupełnie inna. Czyta się ją jak zwyczajną powieść. Autor napisał ją tak, żeby nie przynudzać "suchymi" faktami, dodał parę smaczków z życia Walta. Morał z tego taki, że wszystko zależy od tego, z czyjego pióra książka wyszła. "Potęga marzeń" Boba Thomasa pokazała, że biografia nie musi być nudna. 
Koneser (2013)
Właściciel domu aukcyjnego, mistrz w swoim fachu, dostaje intrygujące zlecenie od pewnej kobiety. Ma wycenić kolekcje dzieł sztuki, którą odziedziczyła po rodzicach... Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że z głównym bohaterem kontaktuje się tylko i wyłącznie telefonicznie i stanowczo obstaje przy tym, żeby zajął się wyceną osobiście. Okazuje się też, że cierpi na agorafobie. Z czasem pomiędzy tą dwójką rodzi się specyficzna więź.
Geoffrey Rush, którego zresztą uwielbiam, wykreował bardzo ciekawą postać. Virgil to facet zamknięty w sobie, samotny i za cholerę nie chcący nikogo innego w swoim poukładanym świecie. Ma zaufanie jedynie do dwóch innych ludzi - starego przyjaciela po fachu i młodego chłopaka, który pomaga mu przy zleceniu. Z początku podchodzi do całej tej sprawy z chłodnym dystansem. Jednak wraz z rozwijającymi się uczuciami do kobiety, zaczyna się uzewnętrzniać i zmieniać.
Oglądając masz wrażenie jakby akcja nie dotyczyła jedynie tego, co widzisz na ekranie. Ciągle czuć, że wisi coś w powietrzu, a reżyser wodzi Cie za nos...
Niezłomny (2014)
Film na podstawie książki Laury Hillenbrand, zainspirowanej historią życia olimpijczyka Louisa Zamperiniego. Debiut reżyserski Angeliny Jolie.
Nie czytałam książki, więc od razu mówię, że odnoszę się tylko i wyłącznie do filmu.
Karierę Louisa Zamperiniego przerywa II wojna światowa. Trafia on do obozu jenieckiego Japończyków, gdzie delikatnie mówiąc jest gnębiony do granic możliwości.
Główną ideą jest pokazanie Bohatera, przez duże "B". Niepokonany, przeciwstawiający się systemowi, pełen honoru i dumy. Po prostu niezłomny. Jolie wykreowała dokładnie taką postać jaką chciała, nawet jeśli część z dokonań naszego bohatera wydaje się być niemożliwa. To swojego rodzaju "epos rycerski" o Zamperinim, a jak to w eposach bywa, wydarzenia są trochę podkolorowane.
To film, którego nie da się biernie oglądać. Dobra akcja, wciągająca fabuła. Do tego Jack O'Connell, który zagrał naprawdę dobrze i wiarygodnie, co było dla mnie miłym zaskoczeniem.
Karierę Louisa Zamperiniego przerywa II wojna światowa. Trafia on do obozu jenieckiego Japończyków, gdzie delikatnie mówiąc jest gnębiony do granic możliwości.
Główną ideą jest pokazanie Bohatera, przez duże "B". Niepokonany, przeciwstawiający się systemowi, pełen honoru i dumy. Po prostu niezłomny. Jolie wykreowała dokładnie taką postać jaką chciała, nawet jeśli część z dokonań naszego bohatera wydaje się być niemożliwa. To swojego rodzaju "epos rycerski" o Zamperinim, a jak to w eposach bywa, wydarzenia są trochę podkolorowane.
To film, którego nie da się biernie oglądać. Dobra akcja, wciągająca fabuła. Do tego Jack O'Connell, który zagrał naprawdę dobrze i wiarygodnie, co było dla mnie miłym zaskoczeniem.
________________________________________________
Chcesz być na bieżąco? Obserwuj mnie na FACEBOOKU :)!